24 grudnia 2011

Wesołych Świąt....God Jul....Merry Christmas....


W tym roku, święta spędzam w ciepłej Szwecji, pogoda na poziomie +7 stopni i zero śniegu.
Dni pełne odpoczynku i beztroski, po ostatniej burzy w życiu. Polubiłem poranne i wieczorne bieganie przy dobrej muzyce. Przy wigilijnym stole kuchnia polsko-szwedzka. Od strony polskiej tradycyjna zupa grzybowa i opłatek, po stronie szwedzkiej kottbular i minikorv oraz risifrutti. Moja kuzynka dostała w prezencie, od swojego mężczyzny, kalosze firmy Hunter,aż się popłakała ze szczęścia (myślałem,że kobiety płaczą tylko na widok pierścionka bądź nowego bmw). Niezbadane są wyroki boskie....W prezencie dostałem super koszulę i bilet do Globen :) Mam ochotę pojechać w górę Szwecji zobaczyć renifery......


CHRISTMAS TREE
TYTUS DOSTAŁ PREZENT
KALOSZE HUNTER, CENA: UNKNOW
KOTTBULAR I MINIKORV
JESUS CHRIST IS EVERYWHERE